niedziela, 21 sierpnia 2011

To już tydzień

Od ostatniego posta minął tydzień, nic szczególnego się nie wydarzylo w tym czasie.
Mamy regresję ćwiczeniową, kto miał to wie jakie to frustrujące, kiedy pies "zapomina" wszystko o stoi z dziwną, pytającą miną co ty ode mnie właściwie chcesz.
Zastanawiam się czy to efekt dorastania, za lada chwilkę Zojce stuknie 2 latka, ale zaczęła mi ponownie paść samochody. To dowód na to jak bardzo trzeba mieć uwagę skierowaną na psa, nie można tak po prostu iść, nie patrząć co wyprawia pies. 
Gdyby Zoja była bez smyczy to jak nic wpadłaby pod samochód. A już taka byłam dumna, bo pół roku minęło kiedy samochody ja przestały interesować jako obiekt pasienia i można było spokojnie iść wzdłuż ulicy. No trudno, poradziliśmy sobie wtedy, teraz tez damy radę.
Trochę tylko jest to niepokojące podczas uczenia przywolania.
Za to mam nowe umiejętności zamykania i otwierania drzwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz