niedziela, 18 września 2011

Klubówka

Dzisiaj byliśmy na wystawie, pierwszej naszej wystawie klubowej. Było nawet miło, chociaż organizacja trochę szwankowała. Te tłumy psów, a borderów tylu to dawno w jednym miejscu nie widziałam.
Zoja spisała się bardzo ładnie, oprócz kilku podskoków podczas biegania. Nasza ocena to doskonała, a najbardziej mnie rozbawił opis: "w dniu dzisiejszym pozbawiona sierści". Na Polski tłumacząc to Zojka wygląda jak wyliniała szczotka i to widać. Mam nadzieję że nikt mnie nie posądził o ogolenie bordera przed wystawą.
Minusem jest to, że mój nadworny fotograf odmówił współpracy i nie mam żadnych zdjęć oprócz jednego w dodatku kiepskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz